Pełna podtekstów i niedopowiedzeń opowieść o zderzeniu mitycznej, tradycyjnej kultury Aborygenów z materialistyczną cywilizacją Zachodu. Australijski prawnik zostaje powołany do obrony czterech Aborygenów, oskarżonych o zamordowanie swego współplemieńca. Dla oskarżenia pewną przeszkodą w wydaniu wyroku na podejrzanych jest przyczyna
Klimat, soundtrack, sam fakt że film kręcony w latach 70-tych dodaje jakiejś dodatkowej autentyczności. Dobre role, również 2-3 planu (ludzie pojawiający się tylko na moment w filmie).
Choć Weira uwielbiam ("Piknik pod Wiszącą Skałą" czy "Bez strachu to wg mnie arcydzieła"), to ten jego film mnie nie przekonał... Dlaczego? Po pierwsze Chamberlain zagrał nijak, nie przykuwa ten aktor mojej uwagi, a po drugie scenariusz "Oststniej fali" ma jakieś wady - film zaczyna się bardzo ciekawie i .... TYLKO...