Nie rozumiem jak można pompować z filmowego dna tak patologiczne relacje jakie mają miejsce od pierwszej części. Młodzi ludzie zachowujący się jak bezrozumne ameby z upośledzeniem komunikacyjnym, z emocji znające jedynie zazdrość i obrażanie się na wszystko co się da. Młodzież potem chłonie taką patologię i wyznacza sobie jako standardy. A pfu.