Wiele kultur pierwotnych (np. plemiona syberyjskie jeszcze nie tak dawno temu) nie znało
pojęcia kłamstwa. Nie mieli takiego słowa w swojej mowie, bo nie mieli takiego problemu.
Ludzie po prostu nie kłamali - tak jak w tym filmie. Faktycznie więc kłamstwo jest "postępem",
jest wynalazkiem ludzi bardziej cywilizowanych. Jeśli wszystko było wspólne, to niczego nie
można było zyskać poprzez kłamstwo. (Bardzo daje do myślenia początek filmu "Bogowie są
szaleni" - historia z butelką.) Komizm w tym filmie bierze się z paradoksu, że wynalazcą
kłamstwa jest człowiek... o dobry sercu. Wykorzystuje swój wynalazek w wielu dobrych sprawach.
I to jest rzeczywiście element fantastyki. Co do religii.. (Kto to powiedział, że gdyby Boga nie było
to należałoby go wymyślić? Voltaire). Plemiona pierwotne miały swoje wierzenia animistyczne
wypływające z obserwacji przyrody. Duchowość więc nie jest kłamstwem. Jest odkrywaniem
przez człowieka tego, czego nie widać. Jedne religie robią to lepiej, inne gorzej - nie mnie
oceniać. Sprowadzenie religii do kłamstwa jest w tym filmie rzeczą smutną, płytkim żartem.
Słowem, film na pewno warty obejrzenia, dający do myślenia, dość śmieszny, ale nie nadaje się
dla dzieci, ani dla ludzi starszych o konserwatywnych poglądach. Pozdrawiam Dersu Uzała Info
Ps. Jako że pewnie wielu pomyśli, że bzdury wymyślam to jeszcze dodam cytat z książki "Fort Grochowski" (strona 42) Edwarda Kajdańskiego o życiu i podróżach inżyniera Kazimierza Grochowskiego : "Nie szczędził [Grochowski] krytyki przestarzałym stosunkom społecznym w Rosji, głęboko przeżywał położenie tubylczej ludności Syberii, skazanej na zagładę wskutek zetknięcia się ze zgubnym wpływem cywilizacji. O syberyjskich tubylcach Tunguzach (Oroczonach, Menegrach, Lamutach), Jakutach i innych pisał Grochowski, iż >>dzięki wrodzonemu łagodnemu charakterowi, uszlachetniającemu wpływowi przyrody, wśród której żyją przez cały rok, dzięki oddaleniu od zepsucia, które szerzy pseudo-europejska kultura, należą oni do najuczciwszych i najporządniejszych ludzi, jacy gdziekolwiek istnieją. Wiele plemion nie rozumie zupełnie, co to znaczy kradzież, a w językach niektórych szczepów nie ma np. w ogóle słowa kłamca, gdyż występki takie są dla nich niezrozumiałe<<"" Aż trudno uwierzyć w to, że pisane to było zaledwie około sto lat temu! Dla ludzi współcześnie żyjących świat bez kłamstwa to "komedia fantastyczna". Ależ jesteśmy żałośni, my ludzie cywilizowani.
W sumie nie sposób się z tym nie zgodzić. Ja osobiście rozwinięcie koncepcji życia bez kłamstwa kojarze z książki Pratchett'a pt. "Równoumagicznie", gdzie istniał lud nie potrafiący kłamać. Posiadali oni specjalną osobę która specjalnie uczyła się umiejętności kłamstwa do kontaktów z innymi ludźmi. Jeśli chodzi o ludy "prymitywne" to ich większa uczciwość i bezpośredniość jest przedstawiana w wielu źródłach.
Tak tylko spojrz w jakim miejscu cywlizacyjnym były te ludy a w jakim jesteśmy my. I możesz zakłamywać rzeczywistość i mówić że kłamstwo nie ma z tym nic wspólnego jednak oboje wiemy że to właśnie byłoby kłamstwem.
Kłamstwo nierozerwalnie łaćzy się z rozwojem cywilizaji i nawet nie proś mnie o przykłady kolego bo to tylko obrazi moją inteligencje (a i twoją pokaże w nienajlepszym świetle)
Jaki to rozwój skoro właśnie te kłamstwa ludzi, którzy chcieli się nachapać za wszelką cenę doprowadziły do rozwoju kapitalizmu i wyniszczenia planety, a w konsekwencji doprowadzi to w ciągu kilkudziesięciu lat do upadku tej cywilizacji, która mogła trwać przez tysiące lat, a będzie trwać przez kilkaset.
Jakby nie było kłamstwa to ta cywilizacja na którą tak narzekasz by w ogóle nie istniała. Siedziałbyś teraz gdzieś w jaskini i oprawiał upolowanego jelenia. Kłamstwo czy to ci się podoba czy nie pozwoliło zapanować nad ludźmi, zrzeszyć ich i stworzyć jakąkolwiek cywlizacje opartą na jakichkolwiek zasadach i prawach.
Nie zgadzam się. Nie wiesz, jakby było. "zapanować nad ludźmi", "zasady i prawa" - no właśnie, to piekło na Ziemi.
prawa do których nawiązujesz bazujące na mijaniu się z prawdą by nie powiedzieć kłamstwie jest jak płot - tygrys przeskoczy, wąż się prześlizgnie a bydło się nie rozbiega
No i na tym to polega. Większość ludzi to bydło. Bydło jest głupie i nie powinno same podejmować ważnych decyzji. Powinien podejmować je ktoś bardziej rozgarnięty czyli tygrys i wąż w tej analogii. I tak się dzieje i tak powstają cywilizację. Wszystkie bez wyjątku.