Tu akurat pokazano odłam protestanckiej sekty.
Ale nie o to tu chodzi. Nikt na siłę nie każe widzowi stawać po którejś ze stron.
Nie jest to arcydzieło, ale wart obejrzenia, bo poruszone są tu wiele aspektów duchowych i stereotypów. Chodzi o znalezienia własnego miejsca...
Jednym pasują sztywne reguły sekty, innym niekoniecznie.
Tak też bywa w życiu. Nie wszystkim pasuje to co pasuje drugiemu. To nie jest do oceny.
Chyba nie bardzo zrozumiałaś przesłanie filmu, co w arcykatolickiej Polsce nie jest zaskoczeniem. Tu nie chodzi o "odłam protestanckiej sekty" (frazeologia godna inkwizycji), ale o to, jak religijny fanatyzm potrafi kaleczyć psychikę.
Już wiem, Ty wiesz wszystko, inne zdanie to głupota i ignorancja. Tak sobie mów, to pomaga gdy ma się problemy w dyskusji.
O tobie można również napisać:
"Ty wiesz wszystko, inne zdanie to głupota i ignorancja. Tak sobie mów, to pomaga gdy ma się problemy w dyskusji."