Billy wraca do Śródziemia by zaśpiewać i to jak. Skomponował i wyśpiewał cudowną piosenkę.
Ciężko się nie wzruszyć podczas słuchania, piękne pożegnanie ze Śródziemiem.
lubię go za postać pipina,ale trzeba przyznać,że oprócz tej roli,żadnej kariery później nie zrobił,nie neguje jego umiejętności aktorskich,stwierdzam tylko że niestety ale obawiam się że pozostanie w pamięci widzów jedna (a dla wielu jedyna) rola głupiego acz sympatycznego pipina,mimo wszystko życzę mu szczęścia może...
więcejBilly we 'Władcy Pierścieni' stworzył niezapomnianą postać Peregrina. Poza tym uważam że Billy jest bardzo fajny :)
Potrafi mnie wzruszyć a zarazem rozbawić do łez! Mój ulubieniec ze wszystkich hobbitów :), do tego ma niesamowitą barwę głosu. Świetny aktor!
Nie zastanawiało was to, że szkoccy aktorzy zawsze czymś przyciągają uwagę? Prezencją, charyzmą... no spójrzcie chociaż na Billy'ego albo McGregora i zastanówcie się czy rzeczywiście coś w tym jest...
Hobbita w sile wieku (Frodo) grał dwudziestolatek, hobbiciego podrostka (Pippin) 35... to już jest paranoja :)