Dla mnie - najwybitniejszy operator w dziejach filmu czarno-białego. I jeden z największych w historii filmu w ogóle.
W 2002 uhonorowano go nagrodą Guldbagge, takim szwedzkim "Oscarem za całokształ". Jego synowie, Peter i Jens też są operatorami filmowymi.
Ile Gunnarowi zawdzięczał Bergman, to tylko on sam wiedział. Ale bergmanowska wspaniała filmowa kariera byłaby bez geniuszu Fischera po prostu niemozliwa.