Aktor jak dla mnie kompletny - przechodzący często z roli na rolę totalną transformację ale i świetnie przy tym wypadający (bo nie sztuką jest tylko się przebrać). To jest podręcznikowy przykład profesjonalisty w swoim fachu.
Uniwersalny, świetny aktor. Swoją zdolnością do grania palety ról i niesamowitej zmiany wyglądu przypomina mi Marka Stronga.
Powinien się jednak trzymać kina europejskiego, bo widzę że przechodzi teraz etap "zachłyśnięcia holiłudu", tj. ci zza wielkiej wody zobaczyli go, docenili, i.... pakują go do durnych, pozbawionych wszelkiej ambicji filmów rozrywkowych jak choćby ostatni "muszkieterzy CZY-DE"