Ciekaw jestem w którym stuleciu polscy twórcy opanują problem dźwięku w filmie
Aż wszedłem na Filmweb aby napisać podobny komentarz. Jak to jest, że nie słychać dialogów, ale jak w serialu ktoś szklankę na stół odstawi, to się dziecko w pokoju obok budzi?? Nosz kur#a!
O to to. Efekty są tak głośne że lęków można się nabawić a dialogi Braille’m napisane
dzieje się tak dlatego że przy scenie odstawiania szklanki obok jest mikrofon (ciasny kadr) i wszystko się dobrze nagrywa.. natomiast jak dwa aktory stoją w lesie i rozmawiają (w szerokim planie) to ten mikrofon jest dalej - i tak dobrze tego nie zbiera... zamysł jest taki że każdy dialog powinien być potem jeszcze raz nagrany w postprodukcji.. ale to kosztuje - bo wszyscy aktorzy muszą potem każdą kwestię zagrać przed mikrofonem (wypowiedzieć w tym samym tempie) jeszcze raz... wiec jak producent ma mało kasy (albo chce szybko przyoszczędzić niezły procent kosztów) to macha ręką i mówi - dobra jest..
Zgadzam się w 100% . Chyba każdy nasz film tak ma . Dialogi wyciszone do minimum a dźwięki otoczenia budzą sąsiadów . Irytuje mnie to strasznie . Jest tak odkąd pamiętam . Niestety identycznie tak samo jest we filmach z naszym Dubbingiem .
Dialogu nie słychać bo goli . Maszynka " wyje " niczym F16 na pasie przy starcie a ty najlepiej sobie czytaj z ruchu warg .
Żenada .
Nie ogarną tego chyba nigdy .
A jaki to problem podgłośnić jak są dialogi a ściszyć przy dźwiękach otoczenia? Gdyby wszyscy tak robili to nikt by nie narzekał na jakość dźwięku i wszyscy by wszystko rozumieli. Chociaż ja i tak nigdy nie narzekałem i nie narzekam, zawsze wszystkie dialogi rozumiem bez problemu.
Podoba mi się Twoje rozumowanie zapewne i nawet na pewno masz rację , niestety ja nie umiem tego zrobić . Mam albo zbyt kiepski sprzęt , lub brak mi jakiegoś programu i wiedzy .
Może jestem zbyt starej daty .
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli .
Chodziło o etap miksowania i przygotowania ścieżki w studio wyrównując poziom dźwiękowy pomiędzy dialogami a efektami otoczenia :)
Ty serio pytasz? A jak jestes w kinie to tez sobie robisz glosniej i ciszej kiedy chcesz? Pomijajac fakt, że to srednia przyjemność ogladac film i co chwile klikac glosniej ciszej i a nuż przewijac, bo za pozno sie zrobilo glosniej.
W kinie dźwięk jest tak wyrazisty i znakomity, że nigdy nie uwierzę w taką ściemę, że ktokolwiek czegoś nie usłyszał czy nie zrozumiał. A oglądając w domu nie widzę problemu żeby raz zciszyć dźwięk a raz podgłośnić a jak ktoś nie umie tego zrobić w odpowiednim czasie no to jest upośledzony fizycznie i tyle w temacie.
Tak, upośledzony fizycznie bo twórcy filmów robią na odpierdziel :P Ciekawe jak zrobisz te swoją sztuczkę z podgłaśnianiem-ściszaniem, gdy np dialogi będą ciuchutko, a w tym samy czasie efekty/muzyka bardzo głośne.
Akurat kiedy są dialogi to nie ma w tym czasie efektów czy muzyki, dlatego zawsze jak dialog jest za cicho to swobodnie można go podgłośnić.
Bzdura. Kiedy w filmie czy serialu jest dialog to nie ma takiej możliwości, żeby dodatkowo była muzyka.
lool, kłócisz się ze mną o to co miałem w filmie? Oglądasz ze mną że wiesz lepiej :D tak było wielokrotnie, i tyle.
Po prostu trollujesz i ściemniasz. Nie ma takiej możliwości żeby w jakimkolwiek filmie czy serialu podczas dialogów, była puszczona muzyka. Chyba, że to jakiś film twojej produkcji.
Też miałam o tym pisać, bo to naprawdę epidemia ! Zdecydowana większość polskich produkcji ma zje.any dżwięk ! Tu jest to szczególnie męczące bo śledzenie akcji jest bardzo utrudnione, wsłuchiwanie się w ciche i podawane bez dykcji dialogi rozprasza uwagę która powinna być skupiona na akcji. Nawet nie podano na liście twórcow nazwiska dźwiękowca, pewnie zakopał się w dziurze ze wstydu !!! Czy producenci wykładający kasę nie dbają o ostateczny kształt filmu i odczucia widzów ?
Czy producenci wykładający kasę nie dbają o ostateczny kształt filmu i odczucia widzów ? - Polscy producenci -dbaja przede wszystkim o pieniądze.. i jak mozna przyoszczedzic 10 procent kosztow na nagrywaniu dialogow w postprodukcji to sie to robi...
To wytłumacz mi dlaczego ja w każdej polskiej produkcji nigdy nie miałem problemów ze zrozumieniem czegokolwiek a oglądam wszystkie jakie się pojawią czasami w kinie a najczęściej w domu i wcale nie mam żadnego super sprzętu do odtwarzania. I jakoś często ze znajomymi oglądam i też nikt nigdy nie miał problemu ze zrozumieniem. Czytając te posty na Filmwebie mam wrażenie, że się ludzie zmówili i specjalnie wypisują te bzdury, bo poza Filmwebem nie spotkałem osoby, która by narzekała na dźwięk w polskich filmach czy serialach.
A ja jestem ciekaw kiedy użytkownicy Filmwebu zaczną myć uszy. Ja jakoś wielokrotnie oglądałem polskie filmy czy seriale w gronie znajomych i jakoś ani jedna osoba nie narzekała na dźwięk. Ja również nigdy nie miałem problemu w żadnej polskiej produkcji ze zrozumieniem czegokolwiek a oglądam wszystkie polskie filmy i seriale jakie zostają wyprodukowane.
Andrzejek1234 - nie każdy ma 20 lat i dobry słuch (ja mam)... mimo to jak sie oglada jednym okiem albo w tym czasie robi cos innego , albo w kinie ktos obok szeleści czipsami lub popkornem - to nie wszystko słychac.. poza tym - nie wszyscy aktorzy w kazdym filmie to profesjonaliści z idealną dykcją.. w Pułapce główną rolę gra dziewczyna, która jest na pierwszym roku studiów aktorskich, partneruje jej chłopak z tego samego roku.... w innych serialach tak samo - cała masa postaci w Belfrze...w serialu M jak Milosc dwie główne role grają bliźniaki naturszczyki z ulicy (Mroczek)... partneruje im też młoda dama bez szkoły aktorskiej. jest cała masa aktorów i aktorek - bardzo znanych - ktorzy nigdy nie opanowali tej sztuki (dobrego i glośnego mówienia)... czesc nigdy nawet nie studiowała.. a to że polscy producenci nie nagrywają dialogów w postprodukcji - mimo uwag dziękowców że w tej czy innej scenie audio jest ledwo słyszalne - to niestety smutny standard .. mozna sporo oszczedzic na czyms czego i tak nie widać (ale słychać)
Dlaczego to takie trudne zrozumiec ze ktos moze miec inaczej niz Ty? Ja tez wielorotnie ogladalam polskie filmy i wielokrotnie mialam problem z uslyszeniem co mówią aktorzy, znam tez pare osob ktore tak maja, ale czy to swiadczy o tym ze Ty tak nie masz albo ze masz wyjatkowo czyste uszy? No nie.
Trudno zrozumieć a tym bardziej uwierzyć, bo niejednokrotnie oglądałem i oglądam polskie filmy w towarzystwie i jeszcze nigdy nikt nie powiedział, że czegoś nie zrozumiał albo nie usłyszał.
Eeeej, jak na polską twórczość to i tak jest zaskakująco dobrze ;D Jedynie kilka scen takich było, że napisy byłyby wskazane ;) Chociaż "dźwięk" w ujęciu ogólnym, rzecz jasna, woła o pomstę do nieba...
byłem na planie i oni tak bulgoczą, że nie da się ich z 5 metrów usłyszeć. Dźwiękowcy tu nic nie pomogą, musieli by ich nieźle wzmacniać i czyścic dźwięk, a to wyszło by słabo
Fakt, że wiele polskich produkcji ma (choć już coraz częściej raczej miało) problem z dźwiękiem ale akurat w Pułapce dźwięk jest świetny i nie rozumiem o co się czepiacie? Wszystkie dialogi doskonale zrozumiałe, poziomy całkiem realistycznie zmiksowane i generalnie bardzo plastycznie stworzony dźwięk. Mam wrażenie, że nie którzy nie słuchają, tylko z przyzwyczajenia zawsze narzekają na polskie filmy :) A może po prostu trzeba zmienić sprzęt? Bo jak ktoś słucha na 5 mikro-satelitkach z wielkim subwooferem to wcale się nie dziwę, że dialogów nie słyszy (bo satelitom brakuje środka), a efektami woofer przytyka im uszy :)
akurat nie przywyklem narzekać tam gdzie to nie jest zasadne. dziś obejrzałem dwa seriale - Chyłkę i Watahe. Chyłka dźwięk żyleta A Wataha niestety słabo. Po prostu słyszę